15 lipca przypadał Dzień bez telefonu komórkowego – symboliczna data, która dla wielu z nas była dobrym pretekstem, by choć na chwilę odłożyć ekran i wrócić do życia offline. Dlatego właśnie ten dzień dla wielu stał się pretekstem, by odłożyć telefon i wybrać się na rower, zejść ze szklanych ekranów na leśne ścieżki i zamienić scrollowanie na rozmowę twarzą w twarz.
To świetna okazja, by przypomnieć sobie, że świat poza ekranem nadal istnieje i potrafi zaskakiwać. Świat, który lepiej pachnie, szybciej bije i pozwala naprawdę być – z innymi, ze sobą, w ruchu.
Ale Dzień bez telefonu to nie tylko symboliczny gest. To też pretekst do ważnej refleksji nad tym, jak korzystamy z technologii – szczególnie my, dorośli, którzy dajemy przykład dzieciom.
Bo choć internet to przestrzeń nieskończonych możliwości – nauki, kreatywności i kontaktu z ludźmi – to wiąże się także z realnymi zagrożeniami, zwłaszcza dla najmłodszych.
Komisja Europejska opublikowała właśnie nowe wytyczne dotyczące ochrony dzieci w internecie. Wśród rekomendacji znalazły się m.in.:
- ograniczenie kontaktu z treściami wywołującymi uzależnienie,
- przeciwdziałanie cyberprzemocy i niechcianym kontaktom od obcych,
- zapewnienie prywatności, bezpieczeństwa i odpowiedniego poziomu ochrony danych osobowych.
Co ważne, UE testuje także nową aplikację do weryfikacji wieku, która umożliwi potwierdzenie, że dana osoba jest pełnoletnia – bez ujawniania swojej tożsamości czy dokładnego wieku. Wszystko po to, by dzieci mogły korzystać z internetu bezpiecznie, a dorośli mieli większą kontrolę nad tym, co trafia na ekran.
W STADO wierzymy, że technologia może być sprzymierzeńcem – ale nie zastąpi wspólnej jazdy na rowerze, rozmowy po treningu ani uścisku dłoni. Może więc nie czekać do kolejnego 15 lipca? Spróbujmy choć raz w tygodniu zamienić telefon na ludzi. I ruszyć w real.